Kieszonka Ecodidi – moja pierwsza recenzja pieluszki
Pieluszka kieszonka Ecodidi rozmiar One Size
Marka polskich pieluszek wielorazowych – Ecodidi ujęła mnie swoimi wzorami. Są urocze, nie narzucające się i takie akurat na pupę Maluszka. Ale nie tylko o wzorach chcę pisać. Dziś zrobię małą recenzję pieluszki kieszonki z mikropolarem od Ecodidi. Pieluszka kieszonka – czyli sama decyduję jaki wkład włożę do środka zależnie od potrzeb dziecka i tak aby było mu wygodnie. Jest to pieluszka w rozmiarze One Size czyli wg informacji od producenta można próbować założyć ją na 3 kg bobasa. Czy będzie pasować zależy przede wszystkim od budowy ciała dziecka i obwodu wokół ud. My zaczęliśmy korzystać z tych pieluszek gdy dziewczyny miały niecałe 4 m-ce z tym, że one urodziły się wcześniej niż planowany termin porodu, mając niewiele ponad 2 kg wagi. Gdy tylko dogoniły rówieśników urodzonych w terminie pieluszki OS pasowały na nie i zaczęliśmy wielopieluchowanie pełną parą.
Pieluszka kieszonka z mikropolarem – na plus:
- zgrabny krój – to kieszonka, którą chętnie zakładam, bo mieszczą się w niej „pancerne” wkłady, a przy tym elegancko się układa i nie daje efektu wielkiej pupy;
- wygodne w użyciu napki – system nap regulujących rozmiar (w dwóch rzędach) i obwód w pasie (pojedynczy ciąg) jest solidnie zamocowany. Rozpinając lub spinając pieluszkę nie boję się, że je uszkodzę i jednocześnie dobrze trzymają się;
- dobrej jakości mikropolar – rok używana pieluszka a niespecjalnie poszarzała lub skulkowała się – nadal wnętrze pieluchy jest estetyczne;
- wejście na wkład z tyłu – mi to akurat pasuje, bo wkładam wkład jednym ruchem – przy bliźniętach czas to towar deficytowy, a tu go oszczędzam ;);
- szybko schnie po praniu – mam takie pieluszki, że materiał PUL jakoś długo jest wilgotny, ale Ecodidi nie należy do tej grupy;
- sprawne gumki – gumki trzymają w pachwinkach i na plecach są miękkie i elastyczne, dobrze trzymają i nie uciskają w pachwinkach.
Właściwie ciężko mi znaleźć cechy tej pieluszki, które by były neutralne. Używamy ich chętnie na wyjścia oraz w domu. Przy bliźniakach pieluchy są naprawdę mocno eksploatowane, już prawie rok, a na tej pieluszce praktycznie nie widać śladów użytkowania. Dla nas również atutem jest fakt iż Ecodidi to polski producent – pieluszki szyte są w Polsce, a firma rozwija się wprowadzając krój FIT i zachęcając nowymi wzorami.
Pozostałe informacje:
- wymiary pieluchy OS: długość (31 cm), szerokość na wysokości nap (34 cm), szerokość w kroku (15 cm);
- najmniejsza pieluszka: obwód: 26 cm, udka: 10 cm;
- największa pieluszka: obwód: 53 cm, udka: 27 cm;
zaczęliśmy używać gdy dziewczyny miały 4 kg, obecnie mają ok 10 kg i wciąż napki w pionie są spięte, więc jeszcze trochę nam posłużą.
Ecodidi ma również w swojej ofercie rozmiar NB oraz krój Fit dla rozmiaru OS, a także wkłady i formowanki. Myślę, że warto mieć w swoim stosiku pieluszkowym przynajmniej jedną pieluchę wielorazową od Ecodidi. Zachęcamy do testowania w naszej wypożyczalni Pożycz Pieluszkę – obecnie w każdym zestawie OS dostępna jest pieluszka kieszonka i pieluszka otulacz. Polecam!
Pieluszki wielorazowe na spacerze
– Dzień dobry, przepraszam, to dziewczynki są? – zagadnęła mnie na chodniku elegancka starsza Pani, gdy szłyśmy na spacer.
– Tak, trzy dziewczynki. – odpowiedziałam, bo faktycznie ubrane były zupełnie neutralnie. Choć czasem nawet w różowych bodziakach ludzie pytają czy to „parka”.
– A jaka różnica wieku? Między bliźniaczkami, a starszą? – pyta Pani dalej.
– Starsza córka miała rok i dziesięć miesięcy gdy się urodziły.
– Och! To tak jak u mnie! Też urodziłam bliźniaczki. I taka sama różnica wieku. Kiedy to było… teraz mają 49 lat. Ale jest dużo pracy przy nich, prawda? – pyta.
– No jest… – odpowiadam nie wdając się w szczegóły. Jednocześnie ogarniając dwa bidony i przyssane do nich dziewczyny i Małgosię krążącą wokół wózka.
– Ale teraz to Pani ma łatwiej. Ja to musiałam prać te pieluchy, gotować, prasować. Teraz to jest wygoda…
Uśmiecham się do Pani i mówię:
– A nieee. My akurat też używamy pieluch wielorazowych. Takich do prania. Pranie robię co drugi dzień. Bo w jednorazówkach jest tyle chemii, szkoda zdrowia.
Widzę totalny brak zrozumienia, o co kaman. Pani zmienia więc temat:
– A jak z karmieniem?
– Cały czas na piersi, to znaczy teraz już mają rozszerzoną dietę i jedzą to, co my.
– No ale dokarmia Pani mlekiem? – przerywa mi Pani.
– Niee, do 6 miesiąca życia tylko na piersi, no a teraz to już stałe pokarmy plus mleko z piersi. – normalnie, powoli tłumaczę.
– To ma Pani szczęście, że ma Pani mleko. Ja musiałam dokarmiać…
Później Pani życzyła mi jeszcze dużo sił i cierpliwości, i poszłyśmy w swoich kierunkach. „Ma Pani dużo szczęścia” – pffffffffff, tu nie chodzi o szczęście… to jest mój wysiłek włożony w zdobywanie wiedzy o karmieniu, w rozbujanie laktacji, szukanie optymalnych pozycji do karmienia i ogromne wsparcie Damiana. „Ma Pani szczęście” brzmi tak lekko jakby to nasze karmienie piersią w ogóle nie zależało ode mnie tylko od szczęścia. A to jest ta naturalna droga, którą świadomie wybrałam i walczyłam, żeby się udało.
Bo my jacyś tacy jesteśmy – wybieramy naturalne rozwiązania takie jak karmieniem mlekiem mamy lub pieluchy wielorazowe. Rzeczy proste i oczywiste. Tanie i zawsze „pod ręką”. A jednak przecieramy szlak i musimy „kształcić się” w czymś, co przez wieki było naturalną pielęgnacją noworodków i niemowląt. Płyniemy pod prąd… Niepodatni na reklamy i to, że „tak robią wszyscy”. Wybieramy to, co najlepsze dla naszych dzieci, zgodnie z naszą wiedzą. Tak to jest, gdy się dużo wie ;).
Kasia
Przeczytaj także:
https://chmurkabiala.pl/wpis/recenzja-pieluszek-mommy-mouse – kolejna recenzja pieluch wielorazowych, tym razem od Mommy Mouse
https://chmurkabiala.pl/wpis/pieluchy-tetrowe-podczas-upalu – czy pieluchy tetrowe dadzą radę na upały? Dowiesz się z tego wpisu